środa, 19 marca 2014

Wąż wiosenny a nawet letni :)

Tak jak pisałam szydełkowanie węży  koralikowych mnie wciągnęło i trzyma :)  bardzo mi się podobają te wychodzące spod szydełka kolorowe wzorki :)
Tym razem powstał letni naszyjnik w maki bławatki i rumianki , trochę nie w moich kolorach jeśli chodzi o słomkowe tło , ja wolę ciemne . mam już odpowiednie koraliki i plan żeby zrobić ten sam wzór ale na ciemniejszym tle .
A póki co , tak oto prezentuje się naszyjnik :)




Jak zapewne wprawne oczy obserwatorów zauważyły tym razem naszyjnik robiony ukośnikiem , się wzięłam i naumiałam :)  
Gdyby ktoś chciał też się nauczyć to polecam  kursik   z tej strony  ( http://frydzia2009-sutasz-soutache.blogspot.com/2013/01/tutorial-na-sznur-koralikowo-szydekowy.html) 

Bardzo przejrzysty i dokładny , ja załapałam za drugim razem i to tylko dla tego ,że się trochę pospieszyłam zamiast dobrze zdjęciu przyglądnąć :)




Ukośnik świetnie się sprawdza przy grubych sznurach bo nie trzeba się za bardzo pilnować żeby sznur był jednakowej grubości , bo samo się pilnuje ;) jest  równiutko i ślicznie :)

 Oczywiście nie tylko sznury  ostatnio dziergam . Jak to ja milion rzeczy naraz ;) Remontuję starutkie taborety, dziergam firankę ze starych nici , robię pisanki ...choć zarzekałam się , że w tym roku ich robić nie będę ;) Z dopadki doglądam ogrodu , który już coraz głośniej woła o pomstę do nieba ;) aaa i bym zapomniała jeszcze szyć się zaczęłam ostatnio uczyć ,  w międzyczasie takie drobiazgi jak praca, sprzątanie , gotowanie , "stary dom", nowy dom itp ;) a i jeszcze się na aerobic z koleżanką zapisałam co by zastane po zimie gnaty rozruszać ;)




Na koniec przecudnej urody hiacynty , jakie dostałam od tatusia na Dzień Kobiet , niedawno rozkwitły i zachwycają  zapachem i kolorem :)



Pozdrawiam Ewa

piątek, 14 marca 2014

Butelkowe starocie .

Podczas przeglądania zdjęć , gdzieś w czeluściach mojego komputera natrafiłam na fotki dekupażowych butelek i tak sobie pomyślałam , ze co mi szkodzi  pokazać ;)
Butelki powstały jakiś czas temu, nie miałam jeszcze wtedy bloga , ani nawet zamiarów aby go prowadzić .  Ale za to miałam jazdę na ozdabianie butelek ;)
Nie mam dzisiaj jakoś weny do pisania więc ograniczę się do zdjęć , a właściwie ograniczę się to nie jest dobre sformułowanie bo  jest  ich sporo ;)

Butelki pociapane brązową farbką :)




Winogronowe 


Imitacja kamionki 



Kwieciste 



Owocowe



Różane 





Konwaliowo ziołowe



I znowu różane :)



I na koniec półprzezroczysta 



I to by było na tyle więcej fotek nie posiadam :)

Życzę wszystkim udanego weekendu :)

Pozdrawiam serdecznie  Ewa

niedziela, 9 marca 2014

Troszkę spóźniony post :)

Wczorajszy dzień miałam zajęty od samiuśkiego rana do późnego wieczora i nie zdążyłam posta zamieścić ... a chciałam życzenia na dzień kobiet koleżankom złożyć :) ale co się odwlecze  i tak dalej ..;)
No więc spóźnione ale najlepsze życzenia z okazji tego "kontrowersyjnego" święta składam - ja osobiście bardo Dzień Kobiet lubię i nic przeciwko  życzeniom, kwiatom  tudzież czekoladkom  nie mam :) ;)

A skoro życzenia to i kwiaty :)



Te powyżej to część otrzymanych od mich domowych mężczyzn czyli brata , taty no i męża oczywiście :)

A pod spodem krokusiki z mojego ogródka  znak ,że wiosna już przyszła :)






A teraz muszę się pochwalić i pożalić jednocześnie... Wybraliśmy się wczoraj z  moim mężem na odbywającą się w każdą sobotę  w pobliskim Sandomierzu giełdę wszystkiego. No dokładnie wszystkiego bo można zakupić na niej wszystko  począwszy od samochodu przez ubrania i obuwie , starocie z za naszej zachodniej granicy, wiertarki , kosiarki i rowery  na marchewce i psiej karmie skończywszy :)
Mnie jak się łatwo zorientować najbardziej interesują starocie .

Udało mi się wyszukać śliczną porcelanową sosjerkę pasującą do poprzednich giełdowych zdobyczy .

Sosjerka tym bardziej mi się podoba , że kosztowała tylko 6 zł .


Śliczna, prawda ?:)

A to nie wszystko ,zakupiłam też półmisek za zawrotną cenę 1 zł :):):)


Razem wyglądały jeszcze lepiej niż  osobno , no i jak już się napatrzyłam , nawzdychałam i napodziwiałam stwierdziłam , że trzeba te cuda zapakować żeby w stanie nienaruszonym doczekały przeprowadzki do nowego domu .




Wzięłam wiec pudełeczko i zaczęłam układać ...i tak układałam , że  popsułam sosjerkę ... a tam popsułam .... no normalnie urypałam  jej kawałek podstawy wprawdzie nieduży ale jest i pękniecie i mały ubytek.
Miałam ochotę się strzelić w głupi łeb i po dziurawych łapach .... i do tej pory mi nie przeszło ... Tak się cieszyłam , że takie cudo upolowałam. Ale  pocieszam się , że  na pewno sosjerki nie wyrzucę, będzie z niej  osłonka na doniczkę .

Serdeczne pozdrowienia dla wszystkich zaglądających do
 Misz-masza.
Fajnie , że jesteście :)




niedziela, 2 marca 2014

Koralikowy wąż .

Dziś  dla odmiany znowu wąż koralikowy ;) ale trochę inny niż poprzednie naszyjniki. Tym razem wąż jest grubszy i zrobiony z drobniutkich koralików. Z nawlekaniem i dzierganiem zeszło mi ponad 20 godzin....
ale nie zniechęciłam się i kombinuję już kolejny naszyjnik ;)




Wzorek pochodzi ze strony http://lbeads.blogspot.com/ . Z tej strony pochodzi też wzorek użyty do wykonania dwóch poprzednich naszyjników.
Kolory koralików oczywiście dobrałam po swojemu :)





Środek węża wypełniłam przezroczystą dosyć giętką rurką , dzięki temu fajnie się układa .



I zbliżenie :)






Muszę przyznać , ze jestem dosyć zadowolona z efektu  dla tego też dużo zdjęć... nie mogłam się zdecydować , które wybrać ;)

Czujecie już  wiosnę ? Bo ja tak i to bardzo :) Wczoraj rozpoczęłam już sezon ogródkowy , to chyba rekord, mam wrażenie , że jeszcze nigdy tak wcześnie moje roślinki się nie obudziły :) W tym roku są wyjątkowo prędkie , przebiśniegi przekwitają , krokusy już prawie kwitną , hiacyntom też potrzeba jeszcze kilku dni aby zachwycały zapachem ... Tulipany i żonkile nie chcąc zostawać w tyle pędzą do słonka aż furczy ;) Jednym słowem WIOSNA :):):)